W tym tygodniu misyjnym możemy zobaczyć momenty radosne, w których otwierane nowe możliwości głoszenia Słowa Bożego i pomagania najbardziej potrzebującym. Widzimy ile dobrych serc otwiera się na potrzeby drugich, na przykład w projekcie Księży Sercanów „ZbieramTo”.

Jednak w tym okresie nie możemy również zapomnieć o tych miejscach, gdzie chrześcijanie są prześladowani i tracą życie. Niekiedy, może akty przemocy nie dokonuje się na tle religijnym. Czasami jest to czysty akt przemocy, który może przerwać drogę tego, który pomagał tak wielu.

To właśnie miało miejsce w Wenezueli, na jednej z parafii. W próbie obrabowania parafii, która nie ma dużo, a tym co posiada pomaga szczególnie tym najbiedniejszym, został zastrzelony ksiądz José Manuel de Jesús Ferreira SCJ.

Módlmy się o rozwój misji, by Dobra Nowina docierała do wszystkich. Módlmy się za tych, którzy cierpią prześladowania i oddają życie w służbie głoszenia Ewangelii.

Niestety w Wenezueli często zdarza się, że jeśli ktoś traci życie z powodu przemocy i przestępczości. Od 2019 r. Wenezuela pozostaje jednym z krajów o największej liczbie zabójstw w regionie i na świecie, z szacowaną liczbą 16 505 zgonów. Tego typu informacje mogą wydawać się nam po prostu danymi lub statystykami. Ale jeśli zatrzymamy się, by posłuchać konkretnych historii wenezuelskich rodzin, te po prostu nas poruszaja, sprawiają, że jesteśmy oburzeni, prowadzą nas do refleksji i sprawiają, że zastanawiamy się nad samym sensem naszego życia i naszych bliskich. W takich sytuacjach, jako zakonnicy i kapłani w naszej wiarze, staramy się być blisko, uczestniczyć w żałobie, dawać nadzieję, pocieszenie i wsparcie dla krewnych i tych najbardziej dotkniętych.

Jednak dziś ta sytuacja dotyka w taki sam sposób Sercanów w Wenezueli. W nocy 20 października 2020 r., kiedy ksiądz José Manuel rozmawiał i żegnał się z niektórymi parafianami przy drzwiach domu parafialnego, kilku uzbrojonych mężczyzn przyszło i sterroryzowało ich. Chcieli wejść do domu, aby okraść. Najwyraźniej José Manuel oparł się atakowi, więc uzbrojeni mężczyźni postrzelili go śmiertelnie, powodując jego śmierć.

Ojciec José Manuel urodził się 25 listopada 1980 roku w Caracas w Wenezueli. Był synem Isabel i Juana, portugalskich migrantów w Wenezueli. Był trzecim z czworga rodzeństwa. Ponieważ wiele wenezuelskich rodzin było kupcami i przedsiębiorcami, pracowały i walczyły, nie bez trudu o to, aby ich rodziny mogły wyjść „na prostą”. Ze względu na niestabilną sytuację w Wenezueli, jego matka musiała wrócić na Maderę (Portugalia), a jego ojciec pozostał w aglomeracji miejskiej "El Cementerio", gdzie dorastały jego dzieci.

José Manuel wstąpił do Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Pana Jezusa w 2000 roku. Mieszkał w naszej parafii "San Miguel Arcángel" w "El Cementerio". Pierwsze śluby złożył w tej parafii 29 września 2004.

Podczas posługi diakonalnej, a później jako kapłan, był odpowiedzialny za pracę duszpasterską w parafii "Nuestra Señora del Carmen" w Mariarze. Brał udział w kursie formatorów w Rzymie, a następnie wrócił do Wenezueli. Został mianowany administratorem parafii w kościele "Santo Domingo de Guzmán" w diecezji San Carlos, gdzie obecnie mieszka nasza wspólnota dehonańska. Po pewnym czasie rozeznania opuścił wspólnotę i oddał się do dyspozycji miejscowego biskupa, który powierzył mu kościół pod wezwaniem patronki diecezji "La Divina Pastora" w mieście Lagunitas. W tym kościele promował w sposób twórczy i oddany nabożeństwo do Dziewicy i rozwinął wiele działań społecznych na obszarach wiejskich. Służył jako proboszcz w sanktuarium eucharystycznym "San Juan" w San Carlos. W tej parafii rozpoczął odbudowę kościoła, który pochodzi z epoki kolonialnej i promował różne działania społeczne na rzecz osób znajdujących się w najbardziej niekorzystnej sytuacji. Był między innymi odpowiedzialny za duszpasterstwo misyjne diecezji San Carlos.

Ci, którzy znali José Manuela, znają jego charyzmatycznego i dynamicznego ducha, zawsze zainteresowani inicjowania innowacyjnymi działaniami. Jego sympatyczny i zrelaksowany charakter idealnie pasował do pracy duszpasterskiej. Wiedział, jak uwewnętrznić "ecce venio" w swoim życiu. Osobiście pamiętam, jak był dostępny, jeśli chodzi o pomoc braciom. Chociaż byłby całkowicie zanurzony w pracy duszpasterskiej swojej parafii, nigdy nie przestał mieć serca Sercanina. Często odwiedzał Dehonianów i opatrznościowo pracował u boku naszej szkoły technicznej, co pozwoliło mu na dobre i bliskie relacje ze społecznością. Był człowiekiem "otwartych drzwi", aby powitać i dziś pamiętamy jego uśmiech i szczególną charyzmę. Pamiętamy go jako żarliwego wielbiciela Najświętszej Maryi Panny i Najświętszego Sakramentu, ale przede wszystkim pamiętamy go jako niespokojnego człowieka w ruchu w ciągłym poszukiwaniu i jako "dobrego brata".

Dziś jest nasza kolej, aby się wzajemnie pocieszać. Nasze szczere kondolencje dla członków jego rodziny - niektórzy w Wenezueli i inni poza krajem- którzy, podobnie jak my, byli przerażeni wiadomością. Poczuj nasze wsparcie i sympatię z serca. Obyśmy znaleźli w przebitym Sercu Chrystusa pocieszenie i nadzieję w tej chwili smutku i udręki. Modlimy się za tak wiele rodzin, które cierpią z dnia na dzień w Wenezueli i na świecie. Aby niesprawiedliwości i przemoc świata przerodziła się w pokój i sprawiedliwość, żarliwie prosimy o to Serce Jezusa.

 Manuel Lagos, scj

 

Ksiądz postrzelony w klatkę piersiową. Stanął w obronie parafianina

39-letni ks. José Manuel de Jesús Ferreira (SCJ) został zamordowany po wieczornej mszy św. 20 października w San Carlos, w Wenezueli. Kapłan był proboszczem kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w stolicy wenezuelskiego stanu Cojedes, San Carlos. 

Ksiądz zamordowany został przed domen parafialnym, gdy żegnał się z wiernymi po odprawieniu wieczornej mszy świętej (czasu lokalnego).

Ksiądz zamordowany w Wenezueli

Jeden z wiernych został zaatakowany. Duchowny próbował stanąć w jego obronie, gdy nagle został postrzelony w klatkę piersiową. Przewieziono go do szpitala, gdzie zmarł z powodu licznych doznanych urazów.

39-letni ksiądz José Manuel de Jesús Ferreira był proboszczem sanktuarium eucharystycznego San Juan Bautista w diecezji San Carlos de Cojedes.

Zbrodnię stanowczo potępiła zarówno archidiecezja Caracas, jak i Konferencja Episkopatu Wenezueli.

PKWP potępia zbrodnię

Odniosły się do niej także władze Papieskiego Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International), z którym współpracował zamordowany w Wenezueli ksiądz.

Stowarzyszenie PKWP wydało specjalne oświadczenie w tej sprawie. Publikujemy je w całości:

Z powodu tej wielkiej straty, zjednoczeni w modlitwie o wieczny odpoczynek dla 39-letniego kapłana, składamy najgłębsze kondolencje biskupowi diecezji, J.E. Polito Rodriguezowi, rodzicom ks. Jose Manuela, rodzeństwu i wszystkim parafianom.Podczas dwóch ostatnich podróży do Wenezueli, PKWP odwiedziło ks. Jose Manuela, którego wspierało w wymianie dachu sanktuarium. Młody duchowny zrobił na nas duże wrażenie i pozostawił niezatarty ślad jako kapłan, który z oddaniem służył swojemu ludowi i odznaczający się wielką miłością do Eucharystii.Według informacji z diecezji San Carlos morderstwo miało miejsce po wieczornej celebracji Eucharystii we wtorek 20.10.2020 r. – z powodu ograniczeń związanych z pandemią COVID-19 z udziałem bardzo małej grupy osób. Gdy rozchodzili się po liturgii, napastnik zatrzymał jednego z wiernych i wtedy wyszedł ku niemu z pomocą ks. Jose Manuel. W tym momencie został postrzelony w klatkę piersiową, a kula przebiła mu serce.Również na końcu jego życia widzimy w nim przykład miłości do Eucharystii i oddania bliźnim. Jest nam jednak bardzo przykro, że ten 39-letni ksiądz stał się ofiarą przemocy, która od lat nęka Wenezuelę w czasie, gdy bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje ona swoich kapłanów.

Zamordowany w Wenezueli ksiądz José Manuel de Jesús Ferreira został pochowany następnego dnia. Msza żałobna w jego intencji odbyła się w kościele Niepokalanego Poczęcia – katedrze San Carlos.

za: aleteia